2 sie 2015

9 sie 2014

Tlen - część czwarta

Po prawie roku nieobecności wracam w wielkim stylu. :D Jestem… No właśnie, gdzie ja się znajduję? Czuję ból, ale nie potrafię go zlokalizować. Bardzo dziwne pomieszczenie z czterema ścianami o kolorze niebieskim, czterema, bo trudno gołym okiem zobaczyć granicę ścian, tak jakby był okrągły. Łóżko, na którym siedzę, wygląda jak te ze szpitalnych sal. Obok mnie stoi również mała szafka nocna,...
Czytaj całość

20 lis 2013

Tlen - część trzecia

Był cichy wieczór. Na zewnątrz panowała wietrzna pogoda. Ukradkiem, poprzez dziurę w oknie  do domu dostawał się cichy gwizd. W takie dni dawałem z siebie wszystko podczas pracy. Zajmowałem się rysunkiem, co bardzo lubiłem. Rysunek daje mi to co skoczkowi narciarskiemu lot ze skoczni mamuciej. Aktualnie robiłem pracę na konkurs do gazety "New Inf". Próbowałem swoich sił w każdym konkursie, który...
Czytaj całość

7 lis 2013

Tlen - część druga

Rozdział 2 - Upadek      Ktoś zabił moich rodziców, jest to mi obojętne. Nie miałem nigdy rodziców, po za jednym staruszkiem. Jest mi to obojętne czy oni żyją czy nie. To nie tak, że nie chciałbym mieć rodziców, owszem, chciałem mieć. Moja rodzina jest mi obca, dlatego pójdę z nią, a po załatwieniu sprawy przeniosę się do innego miasta. Tak będzie najlepiej, nie chcę mieć kontaktu...
Czytaj całość

3 lis 2013

Tlen - część pierwsza

Cześć! Może się przedstawię. Mam na imię Marcin, pragnę podzielić się z wami moją "twórczością". Proszę o komentarze co do opowiadania. Dzięki. No, to zaczynamy!  Część pierwsza - spotkanie Wielki, biały, przerażający robot stał tuż przede mną. To co mnie otaczało, to nic oraz wszytko. Cały świat obrócony w nicość.Tylko ja z tym “czymś”. Nie wiedziałem, a powinienem. Powinienem był się domyślić....
Czytaj całość

2 lis 2013

Tlen - Prolog

Krzyk, przeraźliwy krzyk rozpaczy i bezsilności. Ogień, niszczący życie i nadzieję. Krew, oznaka końca i bólu, uciekającychemocji. Codzienność. Zaraz po ogłoszeniu przez rząd dołączenia Japoni do Unii Europejskiej życie stało się szarą, przygnębiającącodzinnością. Interwencje Keibi-kyoku* zaczynały się o wschodzie słońca, a kończyły o zachodzie, kiedy to protestujący szlispać. Mimo tych zamieszek...
Czytaj całość